czwartek, 9 października 2014

'Run, Barry, run!' czyli o 1x01

Hej! Na pewno nie mogliście się doczekać oficjalnej premiery pierwszego odcinka, jak i my nie mogłyśmy :) W rozwinięciu posta macie krótkie streszczenie długo wyczekiwanego pilota :D

Serial zaczyna się w czasie przed wypadkiem. Barry jest pomocnikiem śledczego w CSI i jest nałogowym spóźnialskim jak i pewnie niektórzy z nas. Nie cieszy się szacunkiem innych policjantów z powodu, jak oni uważają, wyglądu piętnastolatka.


W pilocie jest wpleciona cała przeszłość, która jest bardzo skomplikowana. Jego matka zostaje zamordowana przez tajemniczy ‘kulisty piorun’, o zbrodnię zostaje oskarżony jego ojciec i zostaje skazany na odsiadkę. Mały Barry zostaje przygarnięty przez rodzinę swojej koleżanki ze szkoły Iris, z którą się wychowuje i dorasta. Już od pierwszego odcinka widać jakie są relacje między B. a Iris.


W teraźniejszości dr Wells konstruuje akcelerator cząsteczek. Jednak przy prezentacji wynalazku coś poszło nie tak i następuje wybuch, przez który do powietrza dostają się cząsteczki x. Rozpętuje się burza, w trakcie której nasz ukochany Barry zostaje trafiony przez piorun zawierający te ‘czarodziejskie’ cząsteczki.
Po 9 miesiącach śpiączki B. odzyskuje świadomość w STAR laba gdzie poznaje drużynę dr Wellsa: Caitlin Snow – smutną służbistkę i Cisco Ramona – szalonego wynalazcę gadżetów oraz swojego guru dr Wellsa.

Pomimo ostrzeżeń, B. opuszcza laboratorium i oczywiście szybko biegnie odwiedzić Iris w kawiarni gdzie pracuje. Razem idą na komisariat, gdzie pracuje ich wspólny ojciec detektyw Joe West.


Jak się okazuje tamtej nocy nie tylko B. stał się kimś nowym. Podczas burzy teoretycznie zginęli dwaj rabusie, którzy umiłowali sobie napady na bank. Wcześniej zostali prawie schwytani przez Joe’go i jego ówczesnego partnera. Prawie ich mieli, jednak zdążyli uciec awionetką. Chwilę później Joe widział jak samolocik spada na ziemię trafiony piorunem. Wtedy stwierdzono, że obaj zginęli. Jednak zaraz przekonujemy się jak bardzo się mylili. Jeden z nich przeżył katastrofę.. Będzie to pierwszy przeciwnik z jaki będzie musiał się zmierzyć B.


Jednak zanim do tego dojdzie B. wraca do STAR Labs, gdzie współpracuje z zespołem Harrisona, żeby nauczyć się kontrolować swoja moc. Od Ciso otrzymuje swój charakterystyczny obcisły strój.

W końcu dochodzi do konfrontacji. Jej miejscem staje się farma, gdzie ukrywali się przestępcy. Nasz cudowny bohater wygrywa z nim i udowadnia Westowi, że istniej świat fantastycznych mocy, z czego do tej pory nie zdawali sobie sprawy.

Po pilocie możemy uważać, że zespół, który jest zaangażowany w ten projekt dał radę i teraz pozostaje nam oglądać ich dzieło w kolejnych odcinkach. Wg mnie serial i wszystko jest fantastyczne. Już nie mogę się doczekać kolejnych odcinków. Oczywiście samo przeczytanie nie odda tych emocji jakie wywołuje oglądanie. Zostawiłam coś na koniec: guru naszego Barry’ego ukrywa paskudny sekret. Nie jest taki biedny na jakiego wygląda. Ale tą tajemnicę zdradza tylko sam odcinek.

I jak po każdym odcinku jeszcze pytanie o wasze opnie? Jakieś przemyślenia. Piszcie koniecznie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz